18.07.2013

Lily Annabeth Evans


Data i miejsce urodzenia:
Urodzona 30 stycznia 1960, Cokeworth pod Staines w hrabstwie Surrey jako córka Amerykanina Ethana Evansa i pół-Włoszki Mary Vespignani-Oldisch. Posiada podwójne obywatelstwo: amerykańskie i brytyjskie.
Status krwi: Mugolak
Dom: Gryffindor, szósty rok
Przynależności i kluby: Prefekci, Klub Ślimaka, Piękności (chwilowo), Klub Pojedynków, Patronat Trevora Monroe, kółko profesora Argenta.
Pseudonimy i tytuły: Prefekt Gryffindoru, Evans (dla wszystkich), Lil (dla Jamesa i koleżanek), Lils (dla swojego ojca), Złośnica (dla Syriusza), Ruda (dla wszystkich), Księżniczka (dla Jamesa), Miss Universe (pogardliwie, dla Piękności), Queenie (dla Jamesa), AB (dla Chase'a), Giovanna (dla Agnese Vespignani, jej babci), Lily-Blodily (dla Mary).
Miejsce zamieszkania: Golden Road, Cokeworth pod Staines w Surrey (obecnie), dom Potterów w Calaise (prolog), dom Lily i Jamesa w Dolinie Godryka (kanon). 
Patronus/forma zwierzęca: Lisica (obecnie).
Zapach amortencji: Czekolada gorzka, magnolie rosnące na farmie jej babci w Alabamie, zapach pergaminu i cukierków eukaliptusowych (Przepowiednia).
Bogin: szczur (ma musofobię).
Status związku: Wolna od Huncwockich Godów.
PrzyszłośćZ kanonu wiemy, że zostanie żoną Jamesa Pottera i że zginie w noc halloweenową 1981. Zacznie się z nim spotykać na początku siódmej klasy (u nas pod koniec szóstej, ale będą odseparowani od siebie w wakacje, więc się nie liczy). Z moich niedyskretnych spoilerów wiemy, że będzie miała z Jamesem trójkę dzieci: Caroline, Harry'ego i Quinnie. W Prologu ma status zaginionej, i występuje już jako żona Jamesa. Wspomniane jest, że wcześniej była narzeczoną Doriana Chamberlaina.


Stosunki: 


a) Rodzina:


Ojciec Lily jest szeroko rozumianym artystą. W przeszłości występował na deskach West Endu oraz prowadził swoją garażową kapelę, w której był klawiszowcem i głównym głosem. Z czasem zdobył wyższe, doktoranckie wykształcenie i obecnie jest wykładowcą teorii muzyki na Królewskiej Akademii Muzycznej. Był żonaty trzykrotnie. Jego pierwsze małżeństwo, z biologiczną matką Lily (aktorką teatralną i filmową), zakończyło się rozwodem. Następne, z Caroline Steele (byłą baletnicą West Endu, obecnie nauczycielką biologii i baletu w Audrey's High School), zostało zerwane stosunkowo niedawno przez jego romans z Rachel McCollough (baletnicą West Endu i dawną uczennicą Caroline). Biologiczna matka Lily, Mary, nie żyje i nie utrzymywała zbytnio bliskich relacji z córkami, a niejako zastąpiła ją Caroline. Dlatego też, kiedy Lily lub Petunia mówią o swojej mamie, mają na myśli właśnie Caroline.
Członkowie:
1. Mary de domo Vespignani-Oldisch  primo voto Evans secondo voto Headey (biologiczna matka) RIP,  Ethan Evans (ojciec), Petunia Evans (siostra), Chase Reagan (brat przyrodni), Amanda Reagan (matka chrzestna), Ryan Steele (chrzestny), Caroline Evans de domo Steele (ex-macocha, podszywana matka), Rachel Evans de domo McCollough (macocha).

po mieczu - rodzina Evans i Moscovitz
1. Jeremy Evans (dziadek, który wyemigrował z Ameryki i założył klub muzyczny Cube) RIP
Rose Moscovitz primo voto Evans (babcia z Alabamy, była żona Jeremy'ego)
George Moscovitz (podszywany dziadek z Alabamy, drugi mąż Rose).
2.1. Amanda Reagan [(ciotka, córka Jeremy'ego i Rose, biologiczna siostra Ethana i matka Chase'a ) RIP, Christopher "Verse" Reagan (mąż Amandy, ojciec Chase'a)
2.2. ciotka Stacy z Las Vegas (córka Rose i George'a, przyrodnia siostra Ethana), Danny Moscovitz (kuzyn Lily, syn Stacy).

po kądzieli (Mary) - rodzina Oldisch i Vespignani (wspominani)
1. Agnese Vespignani (babcia),  Henry Oldisch (dziadek) RIP,
2. Oliviero Vespignani (dziadek cioteczny, brat Agnese), zia Pallina (daleka ciotka, córka Oliviero), zio Leone Vespignani (daleki wuj, syn Oliviero)
3. cugino Stefano (syn Palliny), cugina Raffaella (córka Palliny).
4. cugina Elena Vespignani (córka Leone), cugino Diego Vespignani (syn Loene),  cugina Francesca Vespignani (córka Leone).

po kądzieli (Caroline) - rodzina Steele
1. Ryan Steele (chrzestny/kuzyn Caroline), Charlotte Steele (córka Ryana), Ted Steele (kuzyn Caroline), Jordan Steele (syn Teda), Harry Steele I (kuzyn Caroline), Melody Steele de domo Prince (żona Harry'ego), Harry Steele II (syn Harry'ego i Melody).



b) Przyjaciele:


dawniej Mary McDonald (najlepsza przyjaciółka), Severus Snape (najlepszy przyjaciel), Marlena McKinnon (przyjaciółka)
obecnie Dorcas Meadowes (przyjaciółka), Marlena McKinnon (przyjaciółka), Emmelina Titanic (przyjaciółka), Hestia Jones (przyjaciółka), Remus Lupin (przyjaciel), Syriusz Black (przyjaciel), James Potter (przyjaciel), Dorian Chamberlain (przyjaciel), Frank Longbottom (przyjaciel).

c) Wrogowie: 

Mary McDonald (arcynemezis), Jessica Beinz (wróg), Piękności (prześladowczynie), Ślizgoni (prześladowcy), Severus Snape (czasami), James Potter (czasami).



d) Związki: 


Dorian Chamberlain (1. związek- czwarta klasa, od Balu Bożonarodzeniowego [6 miesięcy], 2. związek- szósta klasa [z przerwami, około 2 miesiące)
Louis Hayes (6 klasa [ok. 3 tygodni]).
James Potter - przyszły mąż, narzeczony, ojciec dzieci
1 związek - Urodziny Mojej Dziewczyny - Huncwockie Gody)



Biografia:

Lily jako dziecko
Evansowie mieszkali w ładnym, białym domku na Golden Road w Cokeworth, obok tuzina takich samych ładnych, białych domków, w którym zamieszkiwały rodziny ich wścibskich sąsiadów. Krytykowano ich od pierwszych dni, w których wprowadzili się z roczną wówczas Petunią w te progi- w końcu jakiś amerykański emigrant, który zadawał się z podejrzanymi typami, i pół Włoszka, której prawie nigdy nie było w domu nie mogli zostać niezauważeni. Tym bardziej, że podjęli się takich nietypowych zajęć! Ethan był autorem, czasem także kompozytorem aranżacji piosenek, prowadził też ten cały swój zespół, dopiero potem poszedł po rozum do głowy i zaczął wykładać na Królewskiej Akademii Muzycznej, a Mary występowała jako aktorka musicalowa na West Endzie, potem wyjechała podbić Broadway. Kobieta potem ani razu nie skontaktowała się z rodziną. Jak już założymy, że pierworodna latorośl, Petunia należała do ludzi normalnych, to Lily była czystym dziwadłem, tym bardziej, że patrząc na nią miało się wrażenie, że dziecko nie jest za bardzo tutejsze. Zupełnie jakby tylko oczekiwało, aż prawdziwa rodzina przyjedzie i zabierze ją do dziwnych krain, do których bardziej by pasowała.
Lily w latach szkolnych

I częściowo mieli rację.Nie przyjechali jednak jej prawdziwi rodzice, bo takowych nie miała, tylko profesor Slughron z listem z Hogwartu i wyjaśnieniami,co do jej odmienności- dziewczyna była c z a r o d z i e j k ą! I miała uczęszczać do s z k o ł y m a g i i ! Rodzice dziewczyny są tym zachwyceni, czego nie można powiedzieć o siostrze. Od chwili przekroczenia murów Hogwartu, relacja rudej z Petunią zmieni się diametralnie, bez znaczenia, czego ta pierwsza by nie zrobiła.
Lily dowiedziała się o swojej prawdziwej "naturze" od chłopaka Snape' ów, z którym wszędzie się wałęsała. Trafiła do Gryffindoru, a Severus do Slytherinu, ale pomimo to przez długi czas ich przyjaźń istniała i miała się dobrze. Niestety, z czasem dziewczyna zrozumiała, że ona i
Sev mają zupełnie inne przekonania i że kontynuowanie całej tej farsy, jaką była ich przyjaźń, nie ma sensu. Bliskie stosunki utrzymywała przede wszystkim z Mary McDonald, a kolegowała się z Emmeliną Titanic i Marleną McKinnon.
Lily i Severus
Kiedy Lily miała osiem lat, małżeństwo Evansów się rozpadło. Mary Oldisch, jej matce jako aktorce, od zawsze śniła się kariera na deskach Broadwayu, a następnie podbój Hollywood. Ethan natomiast nie chciał powracać do swojej ojczyzny, ponieważ przypominała mu o bolesnych latach w swoim życiu. Poza tym sądził, że w Londynie i na West Endzie mają zapewniony stały zarobek i sam wyrabiał
dyplom na Królewskiej Akademii Muzycznej. Chęć przeprowadzki była podłożem następnych konfliktów rodzinnych oraz podstawą Mary do opuszczenia rodziny. Nikogo nie powiadomiła o swoim odejściu - do Evansów przysłała jedynie papiery rozwodowe.
Ethan wkrótce ożenił się powtórnie tym razem ze swoją wieloletnią przyjaciółką, Caroline. Lily długo przekonywała się do macochy, jednak ostatecznie pokochała ją ze szczerego serca. Mniej więcej równolegle do tego wydarzenia
Lily i James
Mary Oldisch zmarła - została zamordowana przez swojego nowego "chłopaka". Wydarzenie to znacząco wpłynęło na osobowość Lily - bardzo wydoroślała, zrobiła się bardziej zamknięta w sobie, skryta, sprawiająca wrażenie nieznoszących wszystkich dookoła. Przyjazność okazywała jedynie Mary oraz swojemu ówczesnemu chłopakowi, Dorianowi Chamberlainowi. Wpłynęło to również na jej stosunki z Dorcas Meadowes - z początku bowiem dziewczyny nie znosiły się nawzajem, a w okolicznościach, w których Dorcas zmarła siostra, a Lily matka odnalazły wspólny język.  W tamtym czasie przykuła również wzrok Jamesa Pottera i był to początek i zagmatwanej, wspólnej relacji. James spowodował, że pomiędzy Lily i Dorianem zaczęło się psuć, a "epidemia" ta dosięgła Caroline i Ethana. Evansowie rozstali się wkrótce - Ethan ożenił się z młodszą od niego o czternaście lat Rachel. W Hogwarcie natomiast James pocałował Lily na oczach Doriana, czym ostatecznie przyczynił się do ich rozstania.
Lily i Dorcas
Na piątym roku dotychczas nierozłączne Mary oraz Lily zaczęły się od siebie odsuwać. Po raz kolejny "maczał w tym palce" James Potter.  Mary zakochana w nim była praktycznie od zawsze i nie potrafiła patrzeć na to, jak podrywa on jej najlepszą przyjaciółkę. Apogeum całego tego galimatiusu był dzień po sumach z obrony przed czarną magią - jednego dnia Lily straciła dwójkę najbliższych jej osób - Severusa, który nazwał ją "szlamą" oraz Mary, która zrobiła to samo.W jednego roku szkolnego straciła wiec dwoje najlepszych przyjaciół oraz kobietę, która zastępowała jej matkę. Czas nie zdążył zagoić jeszcze ran, a Lily musiała wracać do Hogwartu. To dopiero początek jej podróży, bo szósta klasa już pierwszego dnia pcha ją w wir wydarzeń, o których jej się nawet nie śniło.
Historia Lily pełna jest zawirowań, bo dziewczyna podobnie jak jej przyszły mąż i syn, również miała talent do popadania w kłopoty. Przez moment obracała się w złym towarzystwie, co zakończyło się tym, że niechcący znalazła się w szeregach Voldemorta. Przypadkiem w jej posiadanie wejdzie pewna przepowiednia, mniej lub bardziej prawdziwa. Uruchomi przez nią ciąg zdarzeń, który zadecyduje o jej przyszłości. A poza tym pojawił się jeszcze jeden, być może najbardziej niebezpieczny zakręt na jej drodze życia - a jest nią, oczywiście, kiełkująca miłość do Jamesa, której nie chce, ale musi w końcu, zaakceptować. 


Usposobienie:




"Ta żywiołowość i pobudliwość objawiały się niemal w każdym jej ruchu i spojrzeniu, bowiem Lily należała do osób bardzo zaradnych, zdeterminowanych i pewnych w działaniach. (...) wzbudzała zainteresowanie bardzo wielu osób, które przywykły do jej chłodnego, powściągliwego obejścia, jeśli chodziło o okazywanie uczuć, do jej sceptyzmu i choleryczności, oraz do chronicznego dążenia do perfekcyjności. Dorcas, która znała Lily zdecydowanie lepiej niż te osoby, wiedziała, że pod skorupą twardej i niezależnej dziewczyny kryje się osoba bardzo wrażliwa, tolerancyjna i ciesząca się życiem"

-Emmelina, Rozstania i Powroty


WADY I OBEJŚCIE
Lily była osobą z bardzo trudnym charakterem i dość odpychającym obejściem. Sprawiała wrażenie wyniosłej, powściągliwej, przekornej, nieczułej i zupełnie niesympatycznej. Zupełnie nie dbała o to, jakie mają o niej zdanie ludzie, których nie szanowała, jednak bardzo polegała na swoich przyjaciołach, a każde ich obraźliwe dla niej słowo sprawiało jej wielki ból. Przy bliższym poznaniu i zrozumieniu pokrętnego sposobu bycia Lily, a także zaznajomieniu się z jej czarnym, sarkastycznym i dość oryginalnym poczuciem humoru, można było dogadać się z nią bez problemu.
Dziewczyna kierowała się w życiu przede wszystkim rozsądkiem, a także podejmowała liczne działania w obronie swojej niezależności. W przeciwieństwie do koleżanek nie fascynowały ją związki, nie piszczała za chłopakami, nie przepadała za ckliwymi historiami miłosnymi. Najważniejsza była dla niej nauka, działalność społeczna, realizowanie swoich aspiracji i praca nad własnym charakterem i rozwój pasji, można więc powiedzieć, że bezustannie dążyła do perfekcji w swojej naturze, chciała wyrobić sobie zdanie na każdy temat, mieć przyjemne usposobienie i ciekawe upodobania. Rozwój indywidualny był dla niej ważniejszy niż rozwój społeczny. Często mawiano więc o niej, że jest sztywna, że wzgardza towarzystwem innych, że zajmuje się tylko sobą i że tylko własna kompania jest dla niej przyjemna.
Stąpała twardo po ziemi, była panią swojego życia, wpadając w gniew, kiedy ktoś ośmielił się jej rozkazywać albo ją wykorzystać. Ciągłe poczucie zagrożenia swojej wolności oraz obawa przed zależnością należały do jej największych wad. Łatwo można było wyprowadzić ją z równowagi, a kiedy wpadała w gniew była nie do poskromienia. Przyjaciele często nazywali ją "złośnicą". Choleryczność, drażliwość i nadmierna emocjonalność bardzo często napytały Lily biedy. Reagowała ona zawsze bardzo burzliwie, brakowało jej opanowania i stateczności. Bardzo typowym dla Lily nawykiem była przekora i skłonność do wytykania i wyśmiewania ludzkich przywar, przy czym sama była dość bezkrytyczna.

Ponadto zbyt łatwo oceniała i szufladkowała ludzi, kierując się "pierwszym wrażeniem" i nie wierzyła w zmiany charakteru. Lubiła mieć kontrolę, bywała apodyktyczna, ale nikt nie mógł odmówić jej zdolności przywódczych i charyzmy- coś w niej, z wyjątkową mocą przemawiało do innych. Charyzmę, zdecydowanie i upór czyniły z niej bardzo dobrą przywódczynię. Na jej niekorzyść działały niestety brak cierpliwości i cierpliwości na b
Pragnęła wyplenić ze swojej natury wyjątkową impulsywność, porywczość, upór i wygórowaną dumę.

"Gdybyś była chłopakiem powiedziałbym, że masz jaja"
-Harry Steele

ZALETY
Mimo pozorów Lily w głębi duszy była nader wrażliwa i uczuciowa- bała się jedynie ukazywać swoje łagodniejsze oblicze. Posiadała cechy prawdziwej Gryfonki- szlachetność, lojalność i odwagę. Nie chcąc krzywdzić swoich najbliższych potrafiła się dla nich poświęcić.  Obdarzona została nieprzeciętną inteligencją i ambicją, wielu uważało ją za najmądrzejszą dziewczynę na roku. Duży rozsądek niekiedy kłócił się z emocjonalnym usposobieniem, ale niemal każdy, kto znał Lily, zdawał sobie sprawę z bystrości i żywotności jej umysłu.
Zbyt pochłonięta światem książek i nauki, kompletnie zaniedbywała swoje życie prywatne, dlatego w sprawach damsko-męskich wiedzę miała dość skąpą. 
Choć niewielu o tym wiedziało, była osobą wesołą, o niebanalnym poczuciu humoru, nie tylko cynicznym i sarkastycznym. W wyjątkowych sytuacjach traciła swój zdrowy rozsądek i uruchamiała odrobinę szaleństwa, które dostała w genach po zwariowanych rodzicach. 
Posiadała umiejętność wykorzystywania swoich cech do realizacji planów. Potrafiła się zabawić, jeśli nie naginało to jej honorowych zasad. Pomimo tego, że sama miewała skłonność do wyśmiewania z ludzi, a pamiętliwość i nadmierna spostrzegawczość i odnajdywaniu ludzkich słabostek nie ułatwiały jej nawiązywania kontaktów; była ona osobą, która zawsze stawała w obronie słabszych i skrzywdzonych. To kolejny kontrast i sprzeczność w charakterze Lily, zupełnie jak rozsądek i emocjonalność, tak występowała u niej raz prześmiewczość, pochopna ocena oraz wzgarda dla ludzkiej bezmyślności i obłudy, tak również skłonność do doszukiwania się w ludziach dobra. Nigdy nie przyjmowała, że istniała osoba zupełnie zła lub zupełnie dobra - znała wady i zalety zarówno swoich przyjaciół, jak i wrogów, o których starała się zawsze pamiętać.
Lily odznaczała się wielką żywiołowością i zapałem w działaniu, potrafiła pobudzić ludzi do pracy, a sama nigdy nie spoczywała na laurach, a kiedy udawało jej się coś osiągnąć, zawsze stawiała poprzeczkę wyżej i wyżej.
Z czasem Evansówna zaczęła porzucać swoje wyniosłe i dumne oblicze, a przyjaciele zapamiętali ją jako wrażliwą, wesołą i pozytywnie zakręconą dziewczynę, której nie dało się powiedzieć "nie". Wciąż jednak zatrzymała swój niewyparzony język i ośli upór, bo to właśnie te cechy zakorzeniły się u niej najbardziej.
W oczach innych Lily była przede wszystkim bardzo temperamentną dziewczyną- oddaną, lojalną i współczującą przyjaciółką, ale również bezwzględną i twardą osobą.
TEMPERAMENT: Choleryczka



Wygląd:


Posiadała ona grube, połyskujące, kasztanowate włosy wijące się w delikatne fale. Rozpoznać można ją było po szmaragdowozielonych oczach w kształcie migdałków. Miała śniadą cerę, gładkie policzki i podłużną szyję. Należała do niskich osób, mierzyła zaledwie 157 cm. Wrażenie "małości" potęgowała filigranowana budowa oraz jej spora niedowaga. Na co dzień ubierała czarne spodnie z wypalonymi dziurami, bejsbolówkę, glany z czerwonymi sznurówkami, katanę z ciemnego dżinsu i wygodne bluzy. Sukienki i spódniczki nosiła tylko na wyjątkowe okazje i do mundurka. 

WZROST: 157 cm
KOLOR WŁOSÓW: kasztanowy po pewnym czasie, we wczesnych latach nauki i w dzieciństwie - ciemnorudy 

Umiejętności i zainteresowania:



Lily miała bzika przede wszystkim na punkcie teatru oraz muzyki. Pod tym względem przypominała swojego ojca, który od zawsze marzył o karierze jako aktor musicalowy. Posiadała kilka innych pobieżnych zainteresowań, jednak gra na fortepianie, śpiew i musicale, były zdecydowanie jej najbardziej ukochanymi rzeczami na świecie. Uwielbiała czytanie oraz filmy i seriale, zwłaszcza fantastyczne i sci-fi. Poza tym interesowała ją ochrona środowiska i ekologia.
Muzyka- potrafiła grać na pianinie i gitarze, wspaniale śpiewała. Obdarzona została melodyjnym, wysokim sopranem. Do Hogwartu w jednej z walizek zabierała płyty winylowe swoich ulubionych zespołów rockowych, w szczególności Fleetwood Mac, Queen i The Rolling Stones. 
Czarodziejstwo- prym wiodła w zaklęciach i eliksirach- wręcz w tych dwóch dziedzinach nie miała sobie równych. Ponadto była dobra z obrony i zielarstwa. Jej piętą achillesową była Transmutacja. Nie przepadała również za astronomią ani wróżbiarstwem. Właśnie wróżbiarstwo oraz runy i numerologię wybrała sobie jako dodatkowe przedmioty.
Inne dziedziny- w dzieciństwie uczęszczała do szkoły baletowej, pod okiem matki nauczyła się też tańczyć, ale niespecjalnie za tym przepadała. Po ojcu odziedziczyła entuzjazm do teatru, zwłaszcza musicali i oper, w wakacje co weekend wybierała się do West Endu, a kiedy wyjeżdżała do wujostwa do Ameryki, wpadała na Broadway, żeby po raz setny obejrzeć swoje ulubione przedstawienia. Szczególnie chętnie jeździła na Hair i Przebudzenie Wiosny. Lily należała raczej do molików książkowych, preferowała "statyczne" formy rozrywki, a nie rekreacje na świeżym powietrzu. Jedyną dziedziną sportu, którą w ostateczności mogła potrenować, było pływanie. Uwielbiała akcje społeczne, szczególnie protesty i pikiety ekologiczne. Szczególnie chętnie czytała mugolskie książki fantastyczne, seriale fantastycznonaukowe i oglądała horrory.

Ciekawostki:


* Ma kota, Gladiusa, którego dostała od Jamesa na urodziny.  ---------->
* Przed przybyciem listu do Hogwartu, miała iść do szkoły muzycznej (do AHSu, czyli tam, gdzie Jo wmówiła Jordanowi, że chodzi);
* Jest wegetarianką;
* Ma bzika na punkcie ochrony środowiska;
* To jedyna postać, która czynnie brała udział w akcjach społecznych, a szczególnie w wolontariatach;
* Jest również jedyną katoliczką w opowiadaniu;
* Na bierzmowanie przyjęła imię - Diana;
* Jej babcia, ale i cała rodzina po stronie matki nazywa ją Giovanną;
* Była kiedyś uzależniona od Demencji;
* W jednej czwartej jest Włoszką i Angielką, a w połowie Amerykanką;
* Ubiera się w sposób charakterystyczny dla subkultury punkowców, chociaż twierdzi, że nie jest to zamierzony cel;
* Ma obsesję na punkcie świata magii nie tylko w sposób dosłowny - kocha również mugolską fantastykę - twórczość Tolkiena oraz literaturę i seriale sci-fi;
* Harry prócz Dursleyów nie posiadał żadnych krewnych ani po stronie ojca, ani po stronie matki - zarówno James, jak i szczególnie Lily, mają w opowiadaniu bardzo liczne rodziny. Oznacza to, że do 1981 wszyscy - oprócz Dursleyów - zginą.


Ulubione...:


Ulubiona piosenka- "Rhiannon"- Fleetwood Mac.
Ulubione danie- naleśniki z czekoladą i truskawkami, lasagne wegetariańska.
Ulubiony owoc: ananas
Ulubiony kolor: czerwony
Ulubiony gatunek muzyczny: rock oraz punk rock, uwielbia przede wszystkim Queen i Fleetwood Mac.
Ulubione kwiaty: konwalia
Ulubiona książka: trylogia "Władca Pierścieni" J.R.R. Tolkiena
*Ulubiony film/serial:  "Psychoza"/"Star Trek" seria z lat 1966-1969

Kredyty:

Karen Gillan. Ellie Darcy-Alden. Megan Follows. Emma Stone. Rachel McAdams.







Pytania do Lily? ;)









'


23 komentarze:

  1. Jak to Lily będzie w szeregach Voldemorta!!!?!?!?!?!!?!?!?! Jak to?!?!?!
    ,Powiem ci, że z dnia na dzień coraz bardziej mnie zadziwiasz. Aha i jeszcze jedno wybierasz cudowne gify:****
    Wiatr
    P S Znowu jestem niezalogowana, ale nie chce mi logować na Bloggera.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Całe szczęście, że mnie Blogger nie wylogowuje, bo już widzę siebie przeciw konieczności wpisywania hasła za każdym razem, jak wpadam... tak więc rozumiem twój ból :*.
      Lily... wiesz, długo się zastanawiałam, czy dodać ten fragment ze spoilerem, czy jednak nie... łatwo tutaj zrozumieć coś wspak, bo właściwie to będzie zagmatwana sytuacja... i cieszę się, że udaje mi się kogoś zadziwiać, bo w mojej opinii jestem aż zanadto przewidywalna xD.
      PS. Skoro już walnęłam spoiler, to teraz twoja kolej, nie uważasz? Co będzie w nn u cb? ;>

      Usuń
    2. Naprawdę chcesz spojler? Wiesz, tak sobie pomyślałam, że ty dałaś spojler po Hogwarcie, a moi bohaterowie (jak i twoixD) są w w nim. Dlatego skoro dałaś spojler po Hogwarcie, to ja też! Zrozumiłaś coś, bo ja sama nie za bardzo xD
      No więc dobrze. Moja główna bohaterka, Lucy, będzie miała martwą/żyjącą córeczkę z... Syriuszem. I w pewnych okolicznościach Lucy będzie musiała wyjechać do Polski. Ale wszystko w swoim czasie.
      Wiatr^^
      PS Znowu nie zalogowana...

      Usuń
    3. Martwą/żyjącą Blackównę? Nie no, złapałaś mnie. Ta gra słów zaintrygowała mnie do tego stopnia, że będę dzisiaj w nocy (nigdy nie mogę zasnąć i muszę się czymś zająć, żeby odpłynąć do Nibylandii) zastanwiać się, co oznacza żywo/martwa. Dam ci znać, co wymysliłam xD.

      Usuń
    4. Jestem tego bardzo ciekawa xD Możesz mi napisać,
      Wiatr^^

      Usuń
    5. Wiesz, myślałam i myślałam (oczywiście trochę z tym wszystkim odleciałam), i miałam naprawdę dużo bzdurnych scenariuszy, gdy przyszedł mi do głowy całkiem sensowny. Ale to pewnie nie to:
      Obstawiam, że żywa dlatego, że żyje, a martwa dlatego, że Syriusz o niej nie wie/myśli, że nie żyje np. że Lucy poroniła albo coś takiego. I tu właśnie wkracza jej wyjazd do Polski - powiedziała mu, że poroniła albo dowiedziała się, że jest w ciąży i naturalnie EWAKUACJA, bo, nie wiem, pokłóciła/rozstała się z Syriuszem albo stwierdziła, że z niego raczej kruchy materiał na ojca i zostawiła go samego z roztrzaskanym na milion kawałuszków sercem. I dlatego martwa, bo jedna strona myśli, że nie żyje, a druga żywa, bo jednak to tylko mistyfikacja.
      Druga alternatywa- porwano ją (jakiś Smierciożerca, szlony krewny, uciekinier z psychiatryka, taka ja w twoim opku) i Lucy i Syriusz myślą, że nie żyją, a tu małe zdziwko.
      Jestem w choć malusieńkim odsetku blisko prawdy? ;>

      Usuń
  2. Powiem ci, że bliżej prawdy jest 2 opcja, ale ta pierwsza też nie błędna<: Ale... wszystko w swoim czasie
    Wiatr^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Może to pytanie jest trochę zbyt intymne, ale czy Lily jest dziewicą?

    PS tak wiem, że jestem głupia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahah, powiem ci, że od samego początku czekałam na pytanie tego typu ;>. Taaa, Lily jest dziewicą i wydaje mi się, że ona póki co niespecjalnie chce to zmienić. James ją na pewno w końcu uwiedzie, nie czarujmy się, ale na tym etapie chyba jeszcze nie dojrzała do seksu.
      Pozdrawiam :*

      Usuń
  4. Ekhm, czy tego kota Lily dostanie od Jamesa na te nadchodzące i wyczekiwane urodziny?
    Wyczekiwane chyba bardziej przez czytelników niz przez samą Lily, noale.
    Nelcia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, dokładnie tego :D. Skoro tak bardzo wyczekiwane są te urodizny, to powiem, że prawdopodobnie w niedzielę pojawi się pierwsza część 24 rozdziału i tam będzie już podarowanie kota. Druga część, gdzie będą te obiecane kissy i więcej akcji, prawdopodobnie pojawi się pod koniec listopada :D. Nic ci nie umknie, Nelcia :*

      Usuń
    2. Uwierz mi, tyle bym chciała wiedzieć i tyle spoilerów wybłagać, ledwo się powstrzymuję, ostatkiem sił.
      Powstrzymuję się właśnie takimi pytaniami o kota ;_; Które niby nic nie wniosą do fabuły ważnego, ale już mnie trochę zaspokajają. I nie można zaprzeczać, że ta scena była boska *.*
      N.

      Usuń
  5. Z racji takiej, że obiecałam skomentować karty postaci, to to robię xD
    Lubię Lily, bo:
    * Jest oryginalna i ma jakiś charakter.
    Po przeczytaniu niezliczonej ilości Jily, doszłam do wniosku, że Evans w niektórych ff ma tylko dwa tryby płacz/złość i czasami tylko ja tak przełaczają między nimi. Klik, klik, klik.
    Twoja Lily ma tam swoje wady i zalety i to jest dobre.
    A poza tym pod względem kilku cech jesteśmy podobne, czyli m.in. wybuchowość. Tylko u mnie czasami dochodzi do takiego paradoksu... Ale mówimy o Lily, a nie o mnie. No i rozumiem, że czasami kiedy już się wpadnie w gniew to nie myśli się co się robi, ale ten cyrograf... To znaczy w sprawie rozpadu ich związku to wina leży po obydwu stronach. Ale może to i lepiej, bo jeśli siedzą obydwoje po pas w swoich "bagnach" to i tak nie ma sensu... Co nie?
    * Zwariowana rodzina.
    Tu też jesteśmy podobne, więc wiem, że życie w takich rodzinach do najspokojniejszych nie należy.
    A rodzina Lily to jeszcze większy cyrk na kółkach, więc...
    A pana Ethana nie da się nie lubić. Czekaj... Który to był rozdział? 12? W nim Evans przyjechała do domu razem z resztą, były święta... Nieważne, ale dostałam takiej glupawki, że nie mogłam się pozbierać dS
    * Lily nie da się po prostu nie lubić.
    Tego chyba nie muszę tłumaczyć :D
    *****
    Pamiętam, że ktoś się pytał Jamesa o to (jak by to powiedzieć) w czym podobne są do niego ich dzieci(?). To ja chcę zadać to pytanie Lily. Na pewno Harry ma jej oczy, Lucy kolor włosów...
    A i jeszcze James nareszcie nie mówi na nią Liluś...
    PS. Zauważyłam jeden błąd:
    ,, Na jej niekorzyść działały niestety brak cierpliwości i cierpliwości na b".


    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgodzę się, co do stereotypowej Lilo-Mary Sue i z tymi trybami też, ale dorzuciłabym oprócz płaczu/złości, jeszcze tryb focha, który dominuje w ciągu doby. To znaczy ja nie wiem, czy moja Lily jest inna i czy trochę mniej się fosi, ale kiedy ją kreowałam, to to był mój cel numer jeden: żeby ona nie była takim męczącym robotem z trybami. Żeby to była silna babka, która była godna tak szalonej miłości dwóch wielkich adoratorów (no dobra, nie przesadzajmy ze Snape'em, ale mimo to jego miłość była silna... powiedzmy).
      Powiem szczerze, że ja uważam też, że Lily pod kilkoma względami jest do mnei podobna, a to chyba oznacza, że my też musimy być podobne ;>. Też jestem taka wybuchowa, łatwo się wkurzam i lubię robić wsyztsko na odwrót i innych wkurzać. Ale niestety nei znam żadnego Jamesa, o Snape'ie to w ogóle umilknę.
      Piętnasty ^^. Hahha, cieszę się, że ci się spodobało :*.
      W mojej obecnej koncepcji Lucy wcale nie ma koloru włosów Lily, tylko jak Tonks jest metamorfogiem i raz ma takie, raz ma srakie ;>. Jedyne, czego nie może zmienić u siebie, to kolor oczu - notabene, zielony, tak jak wsyztskich młodych Potterów. To ta cecha, którą mają wszyscy Evansowie i ich dzieciory.
      Wydaje mis ię, że pod względem wyglądu dzieciaki Potterów raczej są jamesowe, a cech więcej zgarnęli po Lily, a szczególnie Lucy/Quinnie, która w przeciwieństwie do rodzeństwa bardzo podobnego do ojca, będzie bardziej jak matka. Też będzie fascynowała ją muzyka i też będzie dosyć oryginalną osobą. Caroline będzie miała po Lily (ale też po Jamesie ;>) ośli upór i przekorność, a Harry będzie trochę bardziej współczujący niż jego ojciec.
      Tyle mi przychodzi na chwilę obecną do głowy, a reszta wyjdzie - tak myślę - w przyszłości :*.
      Dziękuję za komentarz :*. Postanowiłam przeskoczyć z tamtych komów pod 27.2 i szybko odpowiedzieć na wszystkie Twoje komentarze pod kartami postaci, bo inaczej czekałabyś na to jeszcze z tydzień :*. Do zobaczenia pod następną odpowiedzią ;>.

      Usuń
    2. Hej,
      z tym fochem to racja xD
      O Lucy jako metamorfomagu nie miałam pojęcia... 15... Mówiłam, że nie mam pamięci xD Twoja Lily ma ten rzadki- u niej w ff- dar charyzmy i silną i ciekawa osobowość, więc gdy była podobna to się i tak broni xD Ale ja tego nie widzę, bo ją uwielbiam <3333

      Usuń
  6. Boże jak ja nie lubie Lily... Nie tylko tu, ale ogólnie. Mega irytująca i wkurzająca postać. Chyba najgorsza z całej palety postaci z HP.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak? c: Ja osobiście najbardziej nie lubię Ginny, Lily jest w mojej top liście bardziej ze względów sentymentalnych i przez ffy... no ale sama Rowling mówiła, że jej zdaniem Ginny i Lily są meega podobne, więc może zachował się ten pierwiastek bycia irytującym :D

      Usuń
  7. ??????? Doczytałam własnie, że Lily będzie narzeczoną (!) Doriana... Tej informacji chyba tam nie było wcześniej, bo zauważyłabym taką tragiczną wiadomość... Jak możesz mi to robić, Abby, no jak?
    Nela
    (Ciężko zdruzgotana)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem ci szczerze, Nelciu, ze kiedy czytalam Twoj komentarz rano przy sniadaniu, to sie az platkami zachlysnelam i takie: coooo? Dopiero potem przypomnialam sobie, ze faktycznie o tym napisalam xD. No tak... tak i będzie, ale kazdy popelnia zyciowe bledy, no nie? A do slubu ostatecznie nie dojdzie, więc grunt, że sie laska opamieta w porę ;> no ale to zamierzchla przyszłość, co nieco sie moze w prologu wyjasni, kiedy juz go napiszę. To takie troche zalosne, ze nawet prologu tutaj jeszcze nie ma, a ja sie porywam na 30 rozdzial, no ale... udawajmy, że wszystko jest pod kontrolą ;>. Biegne odpowiedziec na koma pod kartą Jamesa i przepraszam z miejsca z błędy, ktorych pewnie jest tu od groma, bo moj telefon ma wlasny rozum i wie lepiej, co chcemy przekazac.
      Pooooozdrawiam :*
      -A

      Usuń
    2. No nie wiem Abby... Są błędy i BŁĘDY. Nie mam pojęcia jak to przetrwam bez zwrócenia obiadu, mam nadzieję, że to nie potrwa za długo ;_;
      Więcej nie czytaj moich komentarzy podczas jedzenia hahaha <3 to grozi poważnym uszczerbkiem na zdrowiu.
      N.

      Usuń
  8. „ Harry prócz Dursleyów nie posiadał żadnych krewnych ani po stronie ojca, ani po stronie matki - zarówno James, jak i szczególnie Lily, mają w opowiadaniu bardzo liczne rodziny. Oznacza to, że do 1981 wszyscy - oprócz Dursleyów - zginą. ”
    ?????????? Abby????????
    Nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam! Zawsze rozpaczałam tylko nad Twoją nieugiętością co do ich śmierci w kanonie (a może jednak zmienisz zdanie...?) ale CHASE I ETHAN MAJA UMRZEĆ? Dlaczegoooo?!
    Zastanawia mnie również jedno - jest obecnie w opowiadaniu 1977, czyli James i Lily skończą szkołę w 1978, a zatem zginą (proszę zmień zdanie proszę zmień zdanie proszę zmień zdanie) już 3 lata później w 1981. Jak zdążą dorobić się 3 dzieci? Czy to jakaś ukryta wskazówka ze wcale nie zginą? Hmmm?
    Z nadzieją i uporczywym nękaniem Cię w komentarzach,
    Nelcia

    PS Błagam Abby. Zniosę wszystko, ale nie zabijaj Chase’a </3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nelcia, jak ja uwielbiam spotykać cię wszędzie tutaj <3.
      Otóż... zgodnie zmoimi planami na chwilę obecną (moje plany jednka zawsze są bardzo płynne, więc jak będzie, przekonamy się jak dotrzemy do tego momentu w opowiadaniu - czyli jakoś za 40 lat, tak plus minus) to owszem, Chasey i Ethan zginą, zresztą zginą wszystkie posatcie, które giną w kanonie - poleci Marlenka, Dori, James i Lily, państwo Potter i dziadkowie Potter, Evansowie. Niektórych śmierci już nawet mam zapisane w moim dzienniczku wydarzeń XD, więc to raczej przesądzone. Co do Chaseya to myślę, że jego śmierc można umotywować tym, że:
      -> Hestia będzia miała na naziwsko Jones,
      -> Emmelina będzie miała na naziwsko Vance.
      A więc nei Reagan i nie Reagan.
      Pocieszę cię może tym, że nie planuje uśmiercać Mayie Potter, więc jednak jeden krewny Harry'ego się uchowa ;>.
      Co do Carrie i Quinnie - ich postacie są w mojej głowie, ale to dlatego, ze kiedyś byłam ambitna, wydawało mi się, że skończę HzTLa w góra 3 lata (XDDDDD) i że potem zajmę się sequelem za czasów Godlen Trio, gdzie będę w akcję z Harry'ego wplatać niepotrzebne psotacie-dzieic moich bohaterow. Miałam tam miejsce dla dzieciarni Hestii, Diany, Emmeliny itp, no i właśnie też koniecznie musiałam dokleić pannę Carolinę i Quinnie, chociaż ciężko trochę z tym ścisłym terminarzem porodów Lily. Może surogatka albo cuś? To znaczy, wybrnęłam z tego tak, że Carrie rodzi się w sieprniu '78 (hęhę kiedy Lillly była w ciąży, tak włąśnie hihi), potem Harry dwa lata później więc na luzie, a Quinnie urodziła się w październiku '81 jako wcześniak, no i to będzie śmieszna sytuacja, bo nie zdążą jej jeszcze oddać Lily, a ta deadnie (haha, faktycznie śmieszne, Abigail). To ma nawet kanonowe uzasadnienie, bo x lat temu znalazłam info (albo to była pseudoteoria albo fakt rzucony przez JKR), że Lily Potter zmarła jako ciężarna (do tego opatrzone pseudoteorie, że bachor Snape'a, ale postanowiłam tę cześć wykreślić z pamięci). No więc stwierdziłam: "Co robimy, Abby? JAkoś mało postaci... hmm, przyśpieszymy poród Lil i przejdzie xd). Tak wiec oto odpowiedź XD Podkreślam jednak, że te postacie są tu i tak tylko dla ozdoby, bo wątpię, ze kieydkolwiek dojdziemy do tak zaawansowanego etapu opowiadania, gdzie będę mogła pogwałcić kanon na całego... Lily i James będą musieli skończyć Hogwart, a ja nie wiem, czy do śmierci uda mi się dociągnąc ich życie do końca miesiąca lutego w HzTLu.
      Heh.

      Usuń
    2. Aaaa no wiesz, ja tak chodzę i znaczę teren wszędzie ;>
      Jeju widziałam te teorie! Myśle ze wątek Snape’a możemy spokojnie puścić w niepamięć, ale sam pomysł jest dość ze heartbreaking. Nie mniej jednak widzę ze jak się chce to się da. I elegancko.
      Widzę ze luty tutaj to jak listopad senior year w PLL... ten miesiąc ciągnął się chyba przez 3 sezony i nikt nie miał chwili oddechu. Coś czuje ze ty będzie podobnie napakowana akcja i nie mogę się doczekać hihi
      N.

      Usuń

Autorka jest głodomorkiem, a akurat nie ma Danio w pobliżu. Chcesz ją dokarmić? Napisz komentarz! Wystarczy zwykłe: "przeczytałem" z anonima, a ona już ma dzienne zapotrzebowanie Witaminy K(omentarz).

Theme by Lydia Credits: X, X